Αθηνα

Μ’ άσπρα πουλιά και σύννεφα
τον ουρανό θα ντύσω
και τ’ ονομά σου αθάνατο
στην πέτρα θα κεντήσω

Στο περιβόλι τ’ ουρανού
θα μπω για να διαλέξω
δάφνη μυρτιά κι αμάραντο
στεφάνι να σου πλέξω

Αθήνα Αθήνα
Χαρά της γης και της αυγής
μικρό γαλάζιο κρίνο
Κάποια βραδιά στην αμμουδιά
κοχύλι σου θα μείνω

Ateny

Białymi ptakami i chmurami
niebo przybiorę
a twoje imię nieśmiertelne
na kamieniu wyhaftuję

W niebiański ogród
wejdę aby wybrać
laur, mirt i amarant
by z nich upleść dla Ciebie wieniec

Ateny, Ateny
Radość ziemi i świtu
mała błękitna lilia
Pewnego wieczoru na plaży
stanę się Twoją muszelką

Zrealizowano w ramach programu stypendialnego Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego – Kultura w sieci. Nagranie zrealizowano w Imparcie przy zaangażowaniu Strefy Kultury Wrocław.


Ο μύθος

Ένα μύθο θα σας πω
που τον μάθαμε παιδιά.
Ήταν κάποιος μια φορά
που ‘φυγε στην ερημιά.

Κι από τότε στα βουνά
ζούσε πια με το κυνήγι.
Κι από μίσος στις γυναίκες
δεν κατέβη στο χωριό.

Για τον μύθο που μας λέτε
άλλον μύθο θα σας πω.
Ήταν κάποιος μια φορά
δίχως σπίτι και γωνιά.

Για τους άνδρες είχε φρίκη
κι ένα μίσος φοβερό.
Όμως όλες τις γυναίκες
τις αγάπαγε θαρρώ.

Legenda

Pewną legendę wam opowiem
której uczyliśmy się będąc dziećmi
Był sobie kiedyś ktoś
kto uciekł na pustkowie

I od tego czasu, w górach
żył więc, polując
I z nienawiści do kobiet
nie zachodził do wsi

O legendzie, którą nam opowiadacie
inną legendę wam opowiem
Był sobie kiedyś ktoś
bez domu i własnego kąta

Do mężczyzn czuł niechęć
i ogromną nienawiść
Ale myślę, że wszystkie kobiety
kochał

Zrealizowano w ramach programu stypendialnego Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego – Kultura w sieci. Nagranie zrealizowano w Imparcie przy zaangażowaniu Strefy Kultury Wrocław.


Το τραγουδι της Ευρυδικης

Έτσι καθώς στεκόμουν
στο σταθμό μονάχη
είχες γυρίσει παίζοντας τη ράχη

Με είδες σε είδα
θέλησα ένα χάδι
μα ο σκοπός κίνησε στο δρόμο

Τον πήραν τρένα
τον πήραν σύννεφα καπνού
τον πήρανε τα μάτια σου
και χάθηκα στον Άδη

Είσαι καλός είσαι κακός δεν ξέρω
πως σε λεν Ορφέα και μένα Ευρυδίκη

Pieśń Eurydyki

Tak jak zwykle stałam
na dworcu sama
odwróciłeś się

Spojrzałeś na mnie, ja na Ciebie
zapragnęłam pieszczoty
lecz zachcianka odeszła w dal

Zabrały ją pociągi
zabrały dymne chmury
zabrały twoje oczy
i zniknęła w piekle

Czy jesteś dobry czy zły, nie wiem
mówią na Ciebie Orfeusz, a na mnie Eurydyka

Zrealizowano w ramach programu stypendialnego Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego – Kultura w sieci. Nagranie zrealizowano w Imparcie przy zaangażowaniu Strefy Kultury Wrocław.


Ήσουν καλός κι ήσουν γλυκός

Ήσουν καλός κι ήσουν γλυκός
κι είχες τις χάρες όλες,
όλα τα χάδια του αγεριού,
του κήπου όλες τις βιόλες.

Το πόδι ελαφροπάτητο
σαν τρυφερούλι ελάφι,
πάταγε το κατώφλι μας
κι έλαμπε σαν χρυσάφι.

Νιότη απ’ τη νιότη σου έπαιρνα
κι ακόμη αχνογελούσα,
τα γερατειά δεν τρόμαζα,
το θάνατο αψηφούσα.

Και τώρα που θα κρατηθώ,
πού θα σταθώ, που θα μπω,
που απόμεινα ξερό δεντρί
σε χιονισμένο κάμπο;

Πως θα γυρίσω μοναχή
στο ερμαδιακό καλύβι;
Έπεσε η νύχτα στην αυγή
και το στρατί μου κρύβει.

Ωχ, δεν ακούστηκε ποτές
και δεν μπορεί να γίνει
να καίγουνται τα χείλια μου
και να ‘μαι μπρος στην κρήνη.

Byłeś dobry i byłeś słodki

Byłeś dobry i byłeś słodki
otrzymałeś wszelkie łaski
miałeś wszystkie wietrzyku pieszczoty
i wszystkie fiołki z ogrodu

Stopa miękko stąpająca
jakby delikatny jelonek
deptał po przedsionku
i błyszczał jak złoto

Młodość z młodości twej brałem
i jeszcze mocno się śmiałem
starości się nie bałem
śmierć ignorowałem

I teraz tu gdzie się zatrzymam
gdzie stanę, gdzie wejdę
gdy zostałem suchym drzewem
na ośnieżonej polanie

Jak ja wrócę sama
do hermetycznej szopy
noc zapadła nad ranem
i zakryła moją dróżkę

Ach, nie słyszano o tym nigdy
i nie może się to stać
bym z rozpalonymi ustami
stanęła przed źródłem

Zrealizowano w ramach programu stypendialnego Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego – Kultura w sieci. Nagranie zrealizowano w Imparcie przy zaangażowaniu Strefy Kultury Wrocław.


Μια Παναγιά

Μια Παναγιά
μιαν αγάπη μου έχω κλείσει
σ’ ερημοκλήσι αλαργινό
κάθε βραδιά
της καρδιάς την πόρτα ανοίγω
κοιτάζω λίγο και προσκυνώ.

Πότε θα ‘ρθει, πότε θα ‘ρθει το καλοκαίρι
πότε τ’ αστέρι θ’ αναστηθεί
να σου φορέσω στα μαλλιά χρυσό στεφάνι
σαν πυροφάνι σ’ ακρογιαλιά.

Μια Παναγιά
μιαν αγάπη μου έχω κλείσει
σ’ ερημοκλήσι αλαργινό
κάθε βραδιά
της καρδιάς την πόρτα ανοίγω
κοιτάζω λίγο και προσκυνώ.

Matko Boża

Matko Boża
jedną miłość, którą zamknąłem
w opuszczonym dalekim kościele
każdego wieczoru
drzwi serca otwieram
patrzę trochę i modlę się

Kiedy, ach kiedy przyjdzie lato
kiedy gwiazda wzejdzie
założyć Ci we włosy złoty wianek
jak latarnia na plaży

Matko Boża
jedną miłość, którą zamknąłem
w opuszczonym dalekim kościele
każdego wieczoru
drzwi serca otwieram
patrzę trochę i modlę się

Zrealizowano w ramach programu stypendialnego Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego – Kultura w sieci. Nagranie zrealizowano w Imparcie przy zaangażowaniu Strefy Kultury Wrocław.


Τώρα που πας στη ξενιτειά

Τώρα που πας στη ξενιτειά
πουλί θα γίνω του νοτιά
γρήγορα να σ’ ανταμώσω.
Για να σου φέρω τον σταυρό
που μου παράγγειλες να βρω
δαχτυλίδι να σου δώσω.

Ήσουν κυπαρίσσι στην αυλή μου αγαπημένο
ποιος θα μου χαρίσει το φιλί που περιμένω.
Στ’ όμορφο ακρογιάλι καρτερώ να μου ‘ρθεις πάλι
σαν μικρό χαρούμενο πουλί.

Teraz gdy odejdziesz w obce strony

Teraz gdy odejdziesz w obce strony
ptakiem zostanę południa
by Cię spotkać szybko.
Żeby przynieść Ci krzyż,
który prosiłeś bym znalazł
aby pierścionek Tobie dać

Byłaś ukochanym cyprysem na podwórku
kto mi podaruje całus na który czekam
Na pięknej plaży czekam znów
byś powrócił jak mały wesoły ptak.

Zrealizowano w ramach programu stypendialnego Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego – Kultura w sieci. Nagranie zrealizowano w Imparcie przy zaangażowaniu Strefy Kultury Wrocław.


Μανούλα μου

Αχ, τι ντροπή, τέτοια ντροπή
μάνα μου και πως βγαίνει
όσο κι αν τρέξει ο ποταμός
μάνα μου δε την πλένει

.Τι να μου κάνουν δάκρυα δυο
και στεναγμοί σαρανταδυό, μανούλα μου
τι κι αν το δάκρυ μου νωπό
βουβό το στόμα και πικρό, μανούλα μου

Και τρέχω κάποιον για να βρω
να με ρωτάει και τον ρωτώ
τι θα γενεί, τι θα γενεί
ποιος θα πονεί, ποιος θα πονεί
μανούλα μου, μανούλα μου

Mamusiu moja

Ach jaki wstyd, jaki wstyd
matko moja i jak się go pozbyć
jak długo by nie płynęła rzeka
matko moja, nie zmyje go

Cóż mi mogą pomóc dwie łzy
i 42 westchnienia, mamusiu moja
I cóż że moja łza wciąż wilgotna
zaciśnięte usta i gorzkie, mamusiu

I biegnę by kogoś spotkać
by mnie zapytał i był ja go spytał
co się wydarzy, co się wydarzy
kto będzie cierpiał, kto będzie cierpiał
mamusiu moja, mamusiu moja

Zrealizowano w ramach programu stypendialnego Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego – Kultura w sieci. Nagranie zrealizowano w Imparcie przy zaangażowaniu Strefy Kultury Wrocław.


Ψηλά στου Διγενή

Ψηλά στου Διγενή τ’ αλώνια
τις νύχτες του καλοκαιριού
του κάτω κόσμου τα τελώνια
με λεν τρελή του φεγγαριού.

Μα εγώ χρυσόβουλο κρατάω
από καιρούς βυζαντινούς
και τ’ άγρια βάθη που κοιτάω
δεν τα χωράει ανθρώπου νους.

Ψηλά στου Διγενή τα κάστρα
στον τάφο του νεκρού παλικαριού
τα νυχτοπούλια κάτω απ’ τ’ άστρα
με λεν τρελή του φεγγαριού.

Wysoko na klepiskach Digenisa

Wysoko na klepiskach Digenisa
podczas letnich nocy
zwyczaje podziemnego świata
zwą mnie księżycową wariatką.

Ja jednak trzymam złotą bullę
z bizantyjskich czasów
i dzikich głębin na które patrzę
nie pomieści ludzki umysł

Wysoko na zamkach Digenisa
na grobie zmarłego młodzieńca
nocne ptaki pod gwiazdami
zwą mnie księżycową wariatką

Zrealizowano w ramach programu stypendialnego Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego – Kultura w sieci. Nagranie zrealizowano w Imparcie przy zaangażowaniu Strefy Kultury Wrocław.